paź 19 2004

mieszkam w polsce


Komentarze: 2

'ooo rajciu powiedzialam do niego 'masz'. to bylo takie odlotowe. prawie mi stanal'- zapisala w swoim pamietniku mala roksanka zanim wyszla na grzyby do lasu i zdazyla sie umocnic w przekonaniu, ze niedlugo jej zycie stanie sie lepsze

ania_zet : :
Johnatan
22 października 2004, 16:40
Tak po prawdzie, myslalem duzo nad sensownym komentazem...Z tego myslenia nic nie wyniklo, jak to sie spodziewac mozna bylo ;) Nie pozostaje mi nic innego, jak Ciebie goraco pozdrowic :o) .. do rychlego spotGGania!
21 października 2004, 16:25
i na tym skonczyl sieokres jej blogiego dziecinstwa przeplatanego lufkami dopiero co nabitymi i czekolada w kubku z 3 zl. wszystko co dobre...niech trwa. zycie studenckie naprawde jest cudowne. powiem jak rozwydrzone dziewcze ze stacji PKP z torba w dloni: wszystko jest dla ludzi, nawet w duzych ilosciach hurtowych. nawet grzyby tutaj bardziej smakuja! :P dzis zebranie mielismy, chca nas wyrzucic, za niekorzystanie z parlarni. naszym drugim domem jest kuchnia akademicka, gdzie sie je, spi, krzyczy, tanczy dziko, pije, pali, a nawet przyrzadza nieokreslonej zawartosci posilki w stylu obiaaaad! a ONI chca ja zmaknac dla dobra ogolu! PRECZ Z PALARNIAMI! dziwne, ale prawdziwe, dzis znowu dopchalam sie do komputera! HA I ZROBIE TO JESZCZE RAZ, BO NIGDY NA JEDNYM RAZIE SIE NIE KONCZY!!!

Dodaj komentarz