sie 03 2004

gdybym miala raka nazwalabym go pawel


Komentarze: 3

ludzie mnie krzywdza. wbijaja widelce w moje cialo, panieruja w sosie wlasnej nienawisci i jeszcze sie ciesza. krzywdza mnie. bolesnie i okrutnie. nie zwazaja na konsekwencje bo one sa bolesne tylko dla mnie. wiadomo. nieswiadomosc czynow dla coraz wiekszosci staje sie byc banalnym podbudowywaniem wlasnej bezradnosci. lepiej kogos zgnoic niz zrozumiec.

towarzyszyl memu zyciu przez dwa lata. wyssal sobie korzysci materialne i powody uciechy dla mamusi a potem prysl, znikl, odplynal, rozmyl, uciekl zostawil wlasne skurwysynstwo na pamiatke. moja pamiec nie dziala na zasadzie niepamieci. czas wcale nie leczy ran, czas je tylko uniewaznia ale nie u mnie, w miare przybytkow nowych zdarzen wcale nie oslabia to bolu doswiadczen. 'pieniadze, zepsucie, tylko brac i brac, jak odkurzacz co ssie by ssac' -b. waglewski

'bol doswiadczen sprawia, ze smiech znika, mowili nie patrz, mowili nie dotykaj, mowili nie mysl co zdarzyc sie moze, terror, za nim czlowiek, a w czlowieku odpowiedz' -a.ostrowski

 nie rozumiem po co te ciagle oszustwa w robieniu z siebie bostwa, jesli matrix istnieje to my go tworzymy, lepiej przyziemne hulanki rozbawiaja dwie nogi niz mentalne wyzerki. a matrix tez pokazuje swoj lans w trzeciej czesci ponoc nudnej i przejedzonej. naprawde dlaczego wsrod dwudziestego pierwszego wieku robia z ludzi prostych prostakow, wszystko opiera sie na kurwiarstwie i tanich mc'donaldskich imprezkach. buractwo, scierwo, sprzedaz slow- dla ciebie pawle dedykacja.

ania_zet : :
www.loris.prv.pl
04 sierpnia 2004, 16:53
przykro mi to mówić, ale mądrośc spływa po twoich skrzywdzonych dłoniach. wiele osiagnęłaś do tego momentu swojego zycia, wiele rozmiesz pojmujesz i myślę, że nawet sytuacje rakotwórcze działają na CEBIE NIE CALKIEM NEGATYWNIE. moze nie powinnam tego mówić. gdybybm ja miała nazwać swojego raka nosiłby chyba nazwę wszystkich kłótni z ojcem, cichych rozmów na tematy zakazane a matką i chamstwa wszystkich ludzi jakich spotkałam w ciemnych bramach. i pewnie jeszcze wielu innych rzeczy, o których nawet nie warto tu wspominać. dostałam zapalenia w stawie. lewe ramie od samej góry do nadgarsta napierdala jak maly samochodzik. zaczynam nawet czuć szyję. dostałam kolejną partię bezsensownch leków, których i tak spozywam o dużo za dużo. zmniejsza mi sie ilosc rzeczy i spraw, z których mogłabym się cieszyć. nawet facet, którego mogłabym zjeśc w całości na czarnej pościeli mieszka miliony mil stąd!!! czym tu się do cholery cieszyć! niech ktoś zagłodzi mojego raka!
Johnatan
04 sierpnia 2004, 11:59
Hmm... jako przedstawiciel płci \"brzydkiej\" nie mam nic na obrone tego osobnika.. baa.. sam bym chetnie przywalił mu z ronedelka :P A tak na powaznie .. zycie to ciagly kontrast dobra ..zla .. Jak poznalabys szczescie nie znajac bolu ? To takie trywialne. Wiadomo nie kazdy ma kolorowo.. postaraj sie wyciagac nauki z kolejnych lekcji zycia. P.S. Nie przejmuj sie tym plebsem otaczajacym nas...oni zawsze byli i beda. Taka istota tego swiata... niech sie bawia jak chca ..Ty sie baw po swojemu :P Pozdrawiam slonecznie :o)
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
03 sierpnia 2004, 23:12
niewielu jest takich ktorych nikt nie skrzywdzil.ale nie pocieszymy sie nieszczesciem innych...

Dodaj komentarz