wrz 22 2004

oto jak sie staczam


Komentarze: 3

'siedzimy sami popijamy wino, czas pomyka godzina za godzina'- voo voo. wszystko bylo by fajnie gdyby w liczbie pojedynczej.

nie jest mi zle. siedze na wdechu, majac wszystkie flaki na swoim miejscu, gustuje w slownych lawiracjach thomasa harrisa, z polecenia diabla z gliwic. nie jest mi zle. wracam do domu rozmawiajac o wojnach jak nie z soba to z przyjaznymi duszami. nie jest mi zle. moj sweter pachnie bonuxjakistamsuperkolorgit, a ja probuje naklonic miliardy-czy tam miliony- komorek szarych do stanu skocznosci przy 'musicology' prince'a, narazie z efektem miernym, choc sama piosenka jest brawurowo rozplanowana. wszystko sie jakos defragmentuje. dostaje od spoleczenstwa pochwaly, choc narazie spoleczenstwo tez w liczbie pojedynczej, moze niedlugo bedzie dumniej i honorowiej. moze wtedy zmienie sobie login na 'fajna mentalna dupa' i zamkne sie jeszcze bardziej w katatoni autystycznej. i tak penetruje sobie te plaszczyzny filozoficzne ostatnich zdarzen z miejsca gdzie miesci sie tylko jedna osoba. ja. przykra samotnosc jakos przerabia sie w gimnastyczne zdolnosci wylizywania wlasnych otworow...

ania_zet : :
Johnatan
25 września 2004, 21:17
hmm.. jakies 3 lata temu nie mialem praktycznie zadnego przyjaciela.. siedzialem w roznych bagnistych sprawach. To byla samotnosc z wyboru. Uciekalem przed tym wszystkim, odpychajacy ludzie, brak pomocnej łapki. Znam to uczucie az za dobrze. Chwilowo samotnosc byla dla mnie fajnym przezyciem, ale sila rzeczy \"czlowiek istota stadna\". Jakos nie widzialem perspektyw na poprawe tego stanu rzeczy... Natomiast na dzien dzisiejszy mam wiele wspanialych przyjaciol. Doceniam ta wartosciujaca mnie obecnosc tych ludzi. Zycie jakby latwiej sie ciagnelo, gdy ma sie Ich przy sobie. 3 lata temu nie uwierzylbym w takie huraoptymistyczne prognozy! Pozdrawiam serdecznie :o)
24 września 2004, 19:28
zadziwiające jak społeczeństwo w róznych celach przy różnych okazjach potrafi się kurczyć, tudzież rozszerzać w miarę naszych oczekiwań, bądz strachów.fizycy jądrowi winni zająć się badaniem wlaściwości społęczeństwa na podłożu rozciągliwosci, zmiany masy, składu i stanu skupienia!jeśień to być może, choc ja jesienna niezwykle jestem i nie walczę na pojedynki wyzywać nie potrafię i nie pokonuję żółtych liści i wiatru od wschodu, że smutek się panoszy w narożnikach z drewna, parkach, lasach ulicach, nawet nutach. co mi się latem słuchac chciało, teraz brzmi tak skocznie, że łydki z obrzydzeniem się wykręcają! a cohen na wyjeździe szperam za jazzem i diabelnie czarną muzyką po przegródkach z plastyku! a dumnie i chmurnie to sobie żyli. i umierali i w historii chyłkiem zapisywali młodzieże polskie, co jak nie wyginęły to teraz z laseczkami po ścieżakach nierowerowych idą. a nam brakuje. zaglądamy do studni, wiadro zanurzamy coby nam się nabrało t
22 września 2004, 21:21
tak ... jake to dziwne... wsrod nas jest mnustwo ludzi a itak czujemy sie samotne... tak naprawde dalej niepotrafie zrozuemiec swoje samotoanosci..... a co do filozofii i tka dalej i tka dalej ... to musze ci napiac ze staram sie odkryc znaczenie slowa transcedentalizm [mam nadzje ze dobrze napislam] i choc cos tka czytma to niepotrafie sie natyle skupic alby to pojac... czytam i nierozumiem... kurwa... moze ejszcze raz??

Dodaj komentarz