wrz 28 2004

czasem sie wcielam w ...subkultury


Komentarze: 4

w kazda pelnie ksiezyca zamieniamy sie w ziomy. rosna nam smycze, czapki z daszkiem, i spodnie z przeswitem trzech cetymetrow (chodzi tu o wysokosc kroku nad ziemia). mamy ziomalski pewny siebie krok, w glowie lajtowe maksymy jointowych podpalaczy. wyruszamy na miasto. to na dupy, to na wypas. podbijamy do podobnych fajnych ziomow i przybijamy strzale, na znak ziomalskiej solidarnosci. potem strzelamy sobie szybkiego lolka, browara, czasem, jak nudno, to podbijamy do jakichs cholernych punkow i tlumaczymy im, ze sa glabami, az sie sfarbia. kazdy ma swoj blok. w nich sie rodzimy i umieramy. na nie plujemy i wypisujemy, ze 'dorota to kurwa wedrowniczka'. ja nazywam sie lyzwa (uznaje tylko nike'a), jest fajnie. czasem lajciarsko uda sie postraszyc dzieci, czasem wykrecamy nogi od krzesel i lejemy palantow ktorzy dziwnie chodza, maja dziwne ryje, albo sa z innej ulicy. no dobra, troche w tym agresji moze jest, ale jak takiemu przetlumaczysz, zeby nie przychodzil na twoja ulice, bo nie wolno. takie zasady. nawet mam kompa, i sciagam czasem lajciarskie piosenki. dzisiaj, w telewizji mowili, ze sprzedaz plyt, jest coraz mniejsza, ale co ja mam poradzic, przeciez, nie mam kasy, zreszta, nic nie moge uzbierac, bo ciagle ktos sepi na melanze. a melanze, to my mamy wypasne. raz, taki ziomek, zarzygal pol krzakow, to byla jazda. ostatnio przylapalismy takiego gnoja, ktory, sie usmiechal tak caly czas, to mu sfarbilismy ten piekny nosek. naprawde byl wkurwiajacy. tak sie caly czas, normalnie lampil, ze szok. i w ogole. teraz moj kumpel, nie ma zeba, ale i tak jest ubaw, bo mowimy na niego bileter, a tamten co sie wozil jak palant jakis, to ma cale czolo pocharatane. i tez bylo fajnie. ale juz po emocjach. czekam, do nastepnej, juz mamy na uwadze gnojka, ktory nosi takie cholerne podroby adidasa, ze normalnie wypala galy.  kumpel mowi, ze kaze mu zjesc to logo, a potem zgnoji jego starych, ze wychowali takiego patalacha. przynajmniej nie bedzie tak nudno.

a w reszte miesiaca jem topione serki z pomidorami, pale kadzidelka, chodze po lumpeksach, do biblioteki, zwiedzam zakamarki mego miasta i rzygam na konwencje.

ania_zet : :
Bachen
29 września 2004, 20:48
No powiem ci R,ze sie z toba nie zgadzam, 1 na 1 000 000 no widac, ze nie rozumiesz \"ziomow\" .Tak z ciekawosci nalezysz do jakiejs subkultury??.\"Chwdp\" to jest symbol,rodzaj buntu, ktory mozna zrozumiec dopiero kiedy zaczyna sie wychodzic po 22 z domu i spotykac palkarzy,kiedy sie pije piwo na lawce. Lubisz jezdzic na lyzwach, sluchac muzy??gadac na czateri?? A ktos lubi sie np. bic, napierdalac po moradch,robic dymy - to taki sport ekstremalny. Jesli ktos pali nalogowo :to sprubujcie se wyobrazic, ze nagle przestajecie palic,koledzy kolezank pala, a ty nie. Stoisz i sie patrzysz na ta fajke(ktora kopciliscie kilka lat) i co?? Jak ktos nie wyzwoli swojej ,agresji, nie dostanie kopa adrenaliny to mu normalnie odpierdoli. Trzeba miec na koncie kilka solowek,ustawek,zeby zrozumiec co ja mowie.Palenie jest zle- niszczy zdrowie, bicie sie tez jest- rowniez niszczy zdrowie, ale jakos to taki nalog.Co macie z palenia?? Co ma sie z bicia sie ?? ale jednak nie da sie bez tego obejsci.
29 września 2004, 17:49
musze wyjasnic, ze ja zjawisko hip hopu ubostwiam. zreszta, bardzo lubie o.st.r.a, fisza, noi takich jeszcze tam \'ziomow\', ktorych wymieniac nie bede, bo i tak nie znasz. mniejsza o to. chodzi o to, ze nawet dresy nie sa w istocie zjawiskiem hip hopu. bo dresy sluchaja karramby, norbiego (oo mamo!), i czegos w stylu \'ja mada faka, urwe ci ptaka\'. chyba wiesz o co chodzi. nie mam absolutnie (! ! !) nic przeciwko hip hopu tylko, do kurwy, nedzy, to jest teraz najlatwiejszy rodzaj muzyki dla jednostek ktore wiedza, ze na swiecie jest \'chujowo\', ale za trudno zeby poszalec przy czyms innym, skoro \'chwdp\' jest everywhere.... i tylko o to mi chodzi. no dobra, jestem plytka. cokolwiek
R
29 września 2004, 17:08
ziomy tak sie jakos uratlo ze oni i dresy reprezentuja soba jakis nizszy poziom wartosci i intelektu tu niestety musze wyjsc w obronie tych subkultur jesli mozna tak to nazwac niekazdy kto ma krok w kolanach albo paseczki na bluzie jest super mega palantem bo czasem ludzie po ktorych sie tego spodziewasz moga cie milo zaskoczyc(mysle teraz o tym alternatywnym ziomie z sosnowca)ale to jest jeden przypadek na milion, widze ze pierdole poprostu prbuje spojrzec na to z innej stony - pieprzony optynizm, a pozatym zgadzam sie bo oni ubostwiaja meza i ciesza sie z zozbicia czyjejs geby i to jest chore nawet 3 letnie dziecko wie ze nie wolno bic kolezanek nu nu , a oni widocznie zapomnnaja postwawowych zasad moralnych panujacych na tej pipeprzonej planecie
29 września 2004, 14:22
brawo!! swietna notka... hehe prawdziwe ziomalskie zycie :) najbardziej podobaja mi sie lyzwy :P pozdro 600 :P

Dodaj komentarz