wrz 30 2004

kazdy kocha inaczej


Komentarze: 3

moglabym nienawidzic, bic, pluc, zniewazac, wyzywac, grozic. ale czy to zmieni, to, ze facet w autobusie byl pedalem, cholernie dziwnie machal raczka, mial najlepsze buty ze skory jakie widzialam w zyciu, biala torbe i blyszczyk na usteczkach? nie zmieni to nic. nie wiem, czy mam cos do homo, oprocz tego, ze najlepsze dowcipy sa wlasnie z nich. 'kochajacy inaczej' sa tacy od urodzenia, i nic nie zmienie probujac zgonic na chorobe, ze wzgledu na przedawkowanie smerfow, wibowitu, czy gumy donald (ktos wie, na sali co to guma donald? no dobra, wychowywalam sie w czasie kiedy, owy pocieszacz byl juz undergroundem, ale jeszcze byl! zeby, nie bylo). pewnie, ze brzydzi mnie wsadzanie przyrodzen w miejsca nieodpowiednie do tego zadania (?), ale czy mam prawo do wyganiania homosow z tej planety, mowiac, ze swieta bozego narodzenia moga spedzac tylko na ksiezycu z kaktusem w dupie? taka teraz nedza umyslowa, i wiadomo, ze wszystkie buce chodza do filharmonii, ze kiedy uswiadomilam sobie, ze oscentacyjnie gapie sie na starannie wygolonego mlodzienca, zrobilo mi sie glupio. on najwyrazniej czul na sobie smak szykanu, nietolerancji i lypania spod byczka na biednego ...pedalka. jestesmy cholernie zawistni, ahumanitarni, zachowujemy sie jak mali egoisci, ktorzy nie daja mamusi spokoju przez cale popoludnie mimo, ze ja boli glowa, a potem chcemy lizaka w sklepie i przychodzimy do domu i znow robimy cos na zlosc mamusi.

 

nie podoba mi sie ten tekst, ale jest wazny. jak dla mnie. to bylo tak

ania_zet : :
Johnatan
30 września 2004, 20:59
Kwestia ta poroznila juz wielu ludzi.. wszystko sprowadze sie do tolerancji (ostatnio bardzo modne to haslo)... akceptacji tej \"odmiennosci\". Osobiscie nic nie mam do \"kochajacych inaczej\" ..ale tylko wtedy gdy nie przerodzi sie to w obsceniczne widowisko, dnia codziennego. Zreszta sam nie mam pojecia, jak moze sie czuc czlowiek z taka odmiennoscia.. napewno nie jest to cecha nabyta.. tylko siedzaca gdzies tam w podswiadomosci owgego delikwenta, wiec dlaczego budzi to tak poterzne potepienie spoleczne. Akurat w czasach \"wzglednosci\", malo osob potrafi zrozumiec polozenie tych ludzi. Pozdrawiam serdecznie :o)
Bachen
30 września 2004, 19:57
przypomniala mi sie opowiesci,ktora niedawno uslyszalem: o pewnym kolesiu (ktory nie bylo homo) pojechal z kolegami na parade milosci do niemczech, najebal sie jak dzika szmata i obudzil w parku....z kondonem w czterechliterach. Pomyslal ktos co ten chlopak mogl czuc po tym?? psycha zryta do konica zycia. Czy ktos z was wyobraza sobie miec ordzicow (dwie kobiety to jeszcze pol biedy,sciemni sie ze ciocia czy co) ale dwoch facetow?? No jak byscie sie pokazywali w szkole?? Mozna byc tolerancyjnym, jest ktos pedalem niech to ukrywa i nie wychylyla sie, zyje gdzies w ciemnych zakamarkach, nie bulwersuje poczucie moralnosci i religijnosci normalnych ludzi.Ja pedalow nie akceptuje, nie jestem w stanie powiedziec,ze moglbym tolerowac sasiada pedala.
blicz
30 września 2004, 15:29
mysle ze kimkolwiek ktos by niebyl musimy postarac sie zaakceptowac ejgo wszslkie dziwactwa... no chyba ze jest skonhedm kotory ma ochote dowalic czarnemu, pedalkowi i niemcowi... mysle ze nitolerowanie nietolerancji jest bardzo dobrym sposobem na unikanie dyskryminacji

Dodaj komentarz