cze 01 2004

rozmazanie


Komentarze: 2

mam za malo masci stawowej w kolanach, niedobor zelaza, szczelaja mi przez to kosci i skrecilam juz noge dzieki temu, od jakichs dwoch tygodni niemilosiernie kreci mi sie w glowie, czuje jak moj leb puchnie i zwala sie bezwladnie na moja klatke piersiowa. i to bylo by jeszcze nic, gdyby nie fakt ze przez te niemile fakty zdrowotne przekladaja sie na moj nastroj. jestem nerwowa, placze, wzruszam sie, nie umiem sobie dac rade z druga osoba, najlepiej jest mi sam na sam z muzyka. moglabym tu pisac i pisac, i rozpatrywac problemy ludzkosci byle tylko z nia nie miec nic wspolnego. od jakichs pieprzonych paru tygodni jestem nieszczesliwa posiadaczka chandry, czuje ewidentne rozmazanie zdrowego rozsadku, nie mam ochoty podejmowac decyzji powazniejszych niz wybor kupowanego batonika. po prostu chcialabym zeby mnie ktos posklejal, poukladal kawaleczek po kawaleczku jak to spiewa Bartek Waglewski...

ania_zet : :
01 czerwca 2004, 17:44
w takim razie ja też wybieram czekoladę. bo choć kobietą prawdziwą, to nie służalczą!!! a ziemniaki, to całkowita dygresja od żywności!! ich żywnościowa uncja mnie nie interesowała!! i ciągle pozostaję przy \"urodzinowe\", chociaz wiem doskonale, którą, orzechową opisujesz i też mam do neij słabośc. pozdrawiam
www.loris.prv.pl
01 czerwca 2004, 17:19
hmmmmm czekolada! powinna pomóc. musi!!!!!!!!! jeśli już nic innego! a jeśli nie będziesz się mogła zdecydować, to jest taka chyba \"urodzinową\" się zwie z Wedla. przepyszna!!!!!!!!! pozdrawiam i życze powrotu do optymizmu....

Dodaj komentarz