cze 01 2004

sprawiedliwosc/ niesprawiedliwosc


Komentarze: 7

sprawiedliwosc to jest wtedy kiedy masz swiadomosc ze nie wepchniesz sobie tego wielkiego kawalka czekolady do geby, ale jestes za leniwy by go zlamac na pol, i w rezultacie ukochany orzeszek nie spada na podloge (skazany na zmarnowanie) tylko turla sie po blacie biurka i zatrzymuje przed kartka czekajac na twoj dyskretny ruch aby go dolaczyc do tej breji w gebie z enzymow, czekolady i teraz juz orzechow. to jest sprawiedliwosc w najwiekszym uosobieniu. a niesprawiedliwosc to jest wtedy jak uczysz sie do sprawdzianu przez cale jebane popoludnie kiedy jak na zlosc za oknem swieci slonce a w twoim portfelu czai i klebi sie banknot ktory chetnie polasilby sie na nowa plyte prosto z katowickiego empiku. i idziesz z obkutym baniakiem do szkoly, troche napuchniety od tej rozsadzajacej wiedzy, ale masz satysfakcje ze pojdzie ci dobrze wiec sie cieszysz i znosisz ten intelektualny dyskomfort. i idzie ci pieknie. jedziesz po tej kartce stalowka parkera z czarnym atramentem niczym lyzwiarz po lodowisku i jestes kurewsko wniebowziety i dumny z tego ze opanowales swoje popedy wycieczki do k-ce. zyjesz sobie tydzien ktory jest olewaniem zewszad zalewajacej cie troski typu 'cholera, nie wiem czy piate zadanie poszlo mi dobrze' albo 'moglam sie nauczyc tej ostatniej lekcji lepiej'. a ty masz wyluzowany zwieracz i obojetnym kaczorem traktujesz meki innych, bo ty jako mocarz napiszesz na conajmniej czworke. piekne uczucie. az w koncu przychodzi 'chwila prawdy' ktora dla ciebie jest tylko potwierdzeniem twoich planowanych zwyciestw, i co? i mogles jechac do tego zakutego empiku w zakutych katowicach i sprawic aby to popoludnie nabralo rytmu Braci Waglewskich czy na przyklad Cool Kids Of Death, bo i tak dostales jebana trojczyne. to jest szeroko pojeta niesprawiedliwosc.

ania_zet : :
www.loris.prv.pl
02 czerwca 2004, 22:01
wiesz?!? zaczyna mi się podobać ta dziwna polemika blogowa. trudno tu wśród swoistego kłebka niesmacznych gówniar i niewyżytych bachorów spotkac kogoś o jakimkolwiek poglądzie na świat a już jeśli wspomniany wyżej posiada sens, to wpadam w niesmaowity stan euforii. że jednak inteligancja całkowicie nie wymarła z ostatnim pokoleniem mrówek w brazylii. Tak więc saleńczą radośc przeżywam spotykając ewenemant jakim jesteś w tak niekomfortowej sytuacji /ym miejscu. A jeśli się rozchodzi o melodie skoczną, krzykliwą tudzież chrypliwą, to tłumaczenie byłoby tu zbędne, bo jeśli ktoś zna aerosmith a zwłaszcza tę piosenkę, widział aranżację i wykonanie zdaje sobie sprawę, że ułożyłam ową panią lekkich obyczajów w objęciach przysługujących jej dzwięków. raz sama treśc, banalna, bo o różu jako takim, dwa performans jest jak najbardziej dostosowany do okazji. sama grupa przeżyła wiele, pokazała multum a dorobek muzyczny obfituje nie tylko w koncerty, płyty i
02 czerwca 2004, 20:32
do osoby \'znasz moje imie\': a wiec nie znam twojego imienia
znasz moje imię :)
02 czerwca 2004, 17:50
Aniu, naprawde mnie zadziwiasz tym jak ty piszesz... aż mi głupio że nie wiedziałam ze masz taki talent... jestem tylko ciekawa kiedy napiszesz jakąś ciekawą książke ? Ja sądzę że jesteś bardzooooo kochana:*** i troche więcej optymizmu :)) POzdrawiam i całuje :**
www.loris.prv.pl
02 czerwca 2004, 17:46
dzięki za pozytywne odniesienie się do treści mojego bloga. a teraz nie żebym się usprawiedliwiała, ale powiem dla wiadomości ogólnej. sam button to pozostałośc po moim wcześniejszym lay\'u, który był hołdem złożonym pewnemu zwierzęciu zwanemu loris wysmukły, a że tak czy tak nikt go nigdzie nie umieszcza, a mnie nie chce się go likwidować tak sobie została zielona małpa. a sam lay? skad się wziął taki temat? wcale nie jest to idylla, na jaką wygląda. trzeba troszkę głębiej i wnikliwiej zaglądnąć, by zobaczyć, ze dziewczyna, będąca głównym motywem scenografii jest dziwką na telefon. kierując się wrodzonym cynizmem nie chciałam owej postaci ubrudzić, oblać krwią czy zrobić masakrę, ale tylko delikanie zaznaczyć jej charakter. tak więc jest to swoisty żart, ale też nie do końca. to jakby moja fascynacja, przekora i chęć zaskakiwania powodowały mną przy tworzeniu tego szablonu. i powiem więcej, jestem dumna z pomysłu i wykonania!! bo od czasu do czasu kt
www.loris.prv.pl
01 czerwca 2004, 22:09
farsa. cynizm jest podobno moją cechą charakterystyczną. nie tyle w połeczności szerokiej, jak w kojcu rodzinnym. sama nawet nie odkryłąbym tego faktu, gdyby nie podszepty zdziwionych, zniesmaczonych i zawiedzionych rodzicieli. nie jest wiec mi obce ujecie sprawy w nieco cynicznym wymiarze. i ja takze mowilam o swojej sprawiedliwosci, co to sie mija z wszystkimi regułami i formułami jej dotyczącymi. a jesli chodzi o przekleństwa, to nie żebym ich unikała, ale jakimś swoistym hamulcem jest dla mnie drugi (nieznany człowiek). bo nie kazdy podchodzi do języka w ten sam sposób co ja. dla mnie słowo jest słowem, dla kogoś innego zmienia się w kamień. nie chciałabym więc nikogo obrzucac kamieniami na czyjejś własnosci. owszem moje terytorium, moje prawa - wysłąwiam się w wiadomy spsób, ale przez szacunek czasem nie przeklinam! pozdrawiam (nie milusio, nie drobnomieszczańsko, gburowato czy fałszywie, szczerze do jesnej cholery-ile razy to powtarzam)
nie_taka_zla
01 czerwca 2004, 21:47
Sliczne pojecie.I jak ldnie opisane!Ave sparwiedliwosci.Nic dodac nic ujac.
www.loris.prv.pl
01 czerwca 2004, 20:13
po pierwsze kobietę, któa podporzdkowuje się zachciankom mężczyzny nie można inaczej jak tylko służalczym wybrykiem matki natury!! a a propos sprawiedliwości to miałąbym dużo do powiedzenia! ale ogranicze się, bo pare przekleństw i wyzwisk mogłoby kogoś obrazić albo zdenerwować. powiem tylko, że dziewczyna z ambicjami pisarsko-poetyckimi dostała z matury pisemnej 3 i wcale nie płakała cały dzień, noc i kolejny dzień. pozdrawiam

Dodaj komentarz